Sesja w śniegu.

Sesja narzeczeńska zimą? Czemu nie. Jest cudownie, niesamowicie, wyjątkowo i magicznie. Właśnie w takiej pięknej, białej zimowej scenerii, pragnęli mieć Angelika i Tomasz, a kiedy tylko zima dopisała, spadło sporo śniegu i wszędzie zrobiło się biało, to nie zastanawialiśmy się długo, tylko wykorzystując sprzyjającą aurę umówiliśmy się na spacer leśnymi ścieżkami, podczas którego robiliśmy zdjęcia.
I powiem szczerze, że trochę podziwiałem Angelikę i Tomasza za wytrwałość, chęci, świetny humor, ponieważ w czasie sesji narzeczeńskiej temperatura wynosiła poniżej -10’c. Ja ciepło ubrany, pełny energii i zapału dałem radę. Aparaty także spisały się bezproblemowo. A czy  Angelika i Tomasz dali radę?
Zakochani w sobie, zapatrzeni w siebie, świetnie czujący się przy sobie i potrafiący się sobą cieszyć, fakt marzli, ale trochę ruchu, zabawy na śniegu i mnóstwo radości było jak najbardziej wskazane, żeby to zimno było jak najmniej odczuwalne.

To były szybkie zdjęcia, krótka sesja zimowa w śniegu, która trwała ok. 50 minut. Odwiedziliśmy pobliskie i znane nam leśne tereny góry Telegraf w Kielcach, gdzie zima pokazywała swoje najpiękniejsze oblicze tworząc niezapomnianą i przepiękną zimową scenerię. Brakowało może troszkę słońca, promieni przebijających między drzewami, blików łapanych w obiektyw, ale to żaden problem, ponieważ Angelika i Tomasz dali z siebie tyle pozytywnej energii i tak świetnie wyglądali w tej śnieżnej scenerii, że nic więcej nie było potrzebne do szczęścia.

Miejsce sesji: Kielce, Telegraf